piątek, 4 lipca 2014

Moje miasto: Culiacán Rosales


    Przez długi czas znajomość miasta była moim największym marzeniem. Czekałam na jakiekolwiek informacje dotyczące miejsca, w którym spędzę najbliższy rok mojego życia. Na wszelkie sposoby gnębiłam mojego polskiego Youth Exchange Officera. Na początku czerwca nie miałam jeszcze żadnych informacji, dlatego zdecydowałam się napisać maile bezpośrednio do Rotarian z mojego meksykańskiego dystryktu. Nie minęły dwa dni a już skontaktowała się ze mną pierwsza host family! 

Jadę do miasta Culiacán, stolicy stanu Sinaloa, czyli na nizinie nadbrzeżnej w zachodnim Meksyku. Miasto oddalone jest od Oceanu o jakieś 50 km, co jak dla mnie jest obecnie jedyną jego wadą ;) Jednak jak na Meksykańskie warunki nie jest to wcale tak daleko. Liczba mieszkańców Culiacan, w zależności od źródła wynosi od 605 tys. do 675 tysięcy. Zakochałam się od pierwszego wirtualnego spaceru!
Moja pierwsza rodzina mieszka w części (colonii, takiej jakby dzielnicy) Culiacan noszącej nazwę La Primavera, położonej na południowym krańcu miasta. Miejsce zapowiada się całkiem sympatycznie, przypomina polskie przedmieścia. W pobliżu znajduje się największe w okolicy jezioro, jak przypuszczam sztuczne.
mój dom według Google Maps
Barrio San Agustin, czyli najbliższa okolica
La Primavera


Moją przyszłą szkołą jest liceum (Preparatoria) mieszczące się w kampusie uniwersyteckim Tecnológico de Monterrey (Campus Sinaloa). Podobno jest to jedno z najlepszych liceów w Meksyku (tak przynajmniej twierdzi mój host tata). W każdym bądź razie kampus gości wielu studentów wymian międzynarodowych. Z mojego domu do szkoły jest jakieś 9 km. Nauka zaczyna się 11 sierpnia, więc siłą rzeczy spóźnię się dwa tygodnie. Na szczęście mój klub nie ma nic przeciwko.

ITESM Campus Sinaloa
Okolice mojej szkoły

Budynek szkoły


W samym Culiacan i oddalonym o 30 kilometrów Navolato mieszkać będzie ośmioro Wymieńców: z Polski, Słowacji, Finlandii, Brazylii i Japonii. Na razie udało mi się namierzyć jedynie Elinę z Finlandii.

W każdym bądź razie, nie mogę doczekać się wyjazdu! Jeszcze tylko 47 dni!

 

1 komentarz:

  1. Mam nadzieję,że to będzie nasz najlepszy rok w życiu!
    Trzymam za Ciebie kciuki !
    Ahhh...przygodo witaj! :)
    +dodaję Twój blog do obserwowanych i zapraszam do mnie! :)

    KEEP
    CRAZY
    WE'RE AN EXCHANGE STUDENTS! <3

    OdpowiedzUsuń